Ranking polskich guru podrywu

Nagle i całkiem niespodziewanie pojawił nam się nowy nurt w kabarecie. Nurt o tyle ciekawy, że sam nie zdaje sobie sprawy z tego, iż jest kabaretem. Jakiś czas temu natrafiłem w sieci na specjalistów od podrywu, ale nie zagranicznych, lecz naszych polskich, wykarmionych naszymi kartoflami i wyrosłych na naszym zsiadłym mleku. Być może właśnie przez te kartofle i mleko polscy mistrzowie uwodzenia lekko trącą wiochą…

Trenerzy podrywania, ratownicy nieśmiałych mężczyzn, mistrzowie bawidamienia stanowią aktualnie jedną z moich ulubionych rozrywek. I właśnie dlatego spisałem ranking ich wyczynów. Enjoy!

1. Świniak

świniak1Niekwestionowany nambałan podrywaczy to Wojciech Mancer, którego pieszczotliwie nazywam Świniakiem. Gość jest tak przystojny, że mógłby grać Orka bez charakteryzacji. Swój groźny wygląd pieczołowicie stara się złagodzić diskopolowym ubiorem. Kiedy na niego patrzę, nie mogę przestać sobie wyobrażać, że śpiewa „Jesteś szalona” w języku Uruk-hai.

W filmikach zachowuje się podejrzanie agresywnie i bardzo dba o to, żeby nie powiedzieć nic mądrego.

2. Vekan

vekanCo to jest małe, łysiejące i spędziło trzy dni na solarium? Oczywiście Vekan. (Taka kswyka. Nawiasem mówiąc, czy vekan to jakieś lanserskie określeniem na warszawskiego słoika?)  Vekan jest bardzo ciekawym przykładem wykorzystania swojego wyglądu w biznesie. Jest mały, łysiejący i chyba dosyć brzydki. Jego klienci musza myśleć: „Skoro on może, to ja też…”

Vekan kiedy mówi, strasznie, przepotwornie macha łapami (prawdopodobnie zbyt dużo przeczytał o mowie ciała.) Jednocześnie jest mistrzem nowomowy. O ile Świaniak nie powiedział nic mądrego, o tyle jego malutki kolega nie mówi właściwie naprawdę nic.

3. FC Making

SteelFuckersTutaj mamy do czynienia z grupą uwodzicieli. Ronluis, Hoon i Hedoniz (czemu oni wszyscy mają takie kretyńskie ksywki?!) to trzej muszkieterowie podrywu. Pierwszy specjalizuje się w zagadywaniu, drugi w uwodzeniu tańcem, a trzeci rozmawianiu podczas randek.  Czy mam przez to rozumieć, że atakują jedną kobietę we trzech, a później jeden zaczyna, drugi tańczy, a trzeci gada?

Ostatnio panowie wygładzili swój styl i nazwę. Wcześniej FC Making nazywali się Steel Fuckers. Ale mnie nie oszukają i zawsze będę o nich myślach jako o Stalowych Jebakach. Jednym z elementów ugrzecznienia było usunięcie z bloga niektórych postów. Dokładnego cytatu nie jestem w stanie przytoczyć, ale spróbuję go odtworzyć z pamięci. Pamięć po pierwsze mam naprawdę dobrą, a po drugie, noż kurwa, ciężko to zapomnieć…

„Kiedy kobieta mówi „nie”, to ma na myśli „tak”. Czasem nawet już podczas seksu dziewczyna tak cicho jęczy: „nie, nie”.”

Czyżby panowie do niedawna prowadzili warsztaty z gwałtu?

Edit 19.10.2017:podrywaj.org. Niedawno Steelfuckersi ponownie się przemianowali. Teraz działają, jako www.podrywaj.org.

4. Baron

baronTen koleżka wydaje się być całkiem sympatyczny, dlatego właśnie ląduje na końcu listy (w końcu to jest antyranking.) Sympatyczny tak, ale kompetentny raczej nie. Czy jemu się wydaje, że jak sobie po lordowsku przerzuci szalik od babci to jest stylowy?  Dlaczego nakleił się na drzwi muzeum oraz dlaczego mam wrażenie, że jest on ciężko zjarany?

Nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę tym postem powiedzieć, że nie da się poprawić swoich relacji z kobietami. Da się. Bardzo prosto. Moim zdaniem, żeby budzić zainteresowanie płci przeciwnej, wystarczy być interesującym człowiekiem i nie śmierdzieć.

UPDATE 06.06.2017. Całkiem niedawno zostałem jednym z nich. Nakręciłem na Youtuba filmik, w którym podrywam jeszcze bardziej „skutecznie” niż koledzy powyżej. ENJOY!

45 komentarzy do “Ranking polskich guru podrywu”

  1. Ty jesteś upośledzony od urodzenia, czy tata bił cię po głowie za ciężkim kijem?

    Nie jestem żadnym „graczem”, ani nie należę do żadnego „środowiska graczy”. Jestem zwykłym gościem, któremu tacy ludzie jak Mancer i Sensei, oraz kilku innych, pomogli wyjść na prostą. I chociaż ich osobiście nie znam, to jestem im za to wdzięczny. A ty, komu w życiu pomogłeś?

    Wkurwia mnie, jak różni klauni próbują się wybijać kosztem innych, bo nie mają żadnego innego pomysłu na siebie. Popatrz zresztą na te swoje wypociny. Chciałeś być zabawny, ale jedyne na co było cię stać to obrażanie innych. Żeby to chociaż śmieszne było, ale nawet tego nie potrafiłeś, bo dowcip masz ostry jak stara żyletka i ciężki jak kowalski młotek.

    A gdybyś faktycznie chciał skrytykować to „środowisko” to po pierwsze, są tam osoby, które naprawdę zasługują na miejsce w takim rankingu, ale jakoś się w nim nie znalazły. Po drugie, do takiej krytyki to trzeba mieć jakieś kompetencje, a ty ich nie posiadasz (każdy Polak po paru piwach myśli, że zna się na piłce nożnej, nie?). Po trzecie coś faktycznie o tych osobach wiedzieć, a nie płytko i do tego kompletnie błędnie oceniać je po jakichś wyrywkowych wypowiedziach i filmikach.

    Ale przecież wszyscy wiemy, że jednym twoim celem było wylansowanie się w jedyny sposób w jaki potrafisz, bo na nic innego cię po prostu nie stać.

    A naśmiewać się z ubioru i ogólnie wyglądu innych, samemu wyglądając jak skrzyżowanie garbatej ryjówki z jaskiniowym trolem (o głosie jak popsuta kosiarka nie wspomnę)… widzisz, ja też potrafię obrażać. Miło ci, wypłoszu?

    Z ciekawości obejrzałem sobie jeden twój występ. Około 7 minut, a ja po trzech zacząłem się bawić myszką, a w piątej po prostu to wyłączyłem. Niezły usypiacz. Powinni zacząć sprzedawać w aptekach zamiast melatoniny. Kiepściutko nawet jak na polską, słabą scenę stan-upu. Odhaczanie po kolei każdej żenującej kliszy przerobionej już po tysiąc razy przez każdy polski kabaret. Ty masz tam taki mały notesik i sobie zaznaczasz (cebula – check, polak za granicą – check, grażynki – check…), czy tobie te skecze wykopki piszą po nocach, bo nie wiem? Nie potrafisz wymyślić czegoś oryginalnego? Może wiec powinieneś był zostać przy robieniu pizzy. Bo komik z ciebie taki, jak model Calvina Kleina.

    1. Komu pomogłem? Ten post o ch…wych nauczycielach podrywu ma parę wyświetleń.

      Mam nadzieję, że dzięki niemu przynajmniej kilku potencjalnych klientów zrozumiało, że te typy to szowinistyczni naciągacze.

      Swoją drogą zastanawiam się, którym z tych oszustów jesteś. Bo coś dziwnie mocno podkreślasz w komentarzach, że jesteś tylko „zwykłym gościem”.

      1. A ja się zastanawiam, czy ty nie jesteś przypadkiem dzieckiem Sida Leniwca z którymś z tych nosorożców (dostrzegam też pewne genyczne ślady ptaków Dodo).

        Tak tak, na pewno muszę być którymś z nich. Nie mogę przecież być przypadkowym gościem, który trafił na twoją stronę również przypadkiem i postanowił ci napisać, jakim jesteś dzbanem. Jak Kaczyńskiego ktoś krytykuje, to też musi być ruskim agentem.

        A „podkreśliłem” to raz w odpowiedzi na twój głupi i zalatujący fałszem zarzut.

        Ale rozwieję twoje obawy: Mancer od chyba 2017 r. się tym nie zajmuje, bo skupił się bodajże na swojej firmie reklamowej. Tak tu zresztą trafiłem. Szukałem informacji co się z nim dzieje. Normalnie nie zapuszczałbym się na jakieś zadupia internetu. Sensei nie wiem, co teraz robi. Tak samo Vekan, bo nie przepadam za nim i się nim nie interesuję. A tych trzech z FC Making nie znam, co już mówiłem. Więc nie, nie jestem żadnym z nich, manipulancie. Poza tym, wydaje mi się, że oni mają takich typów jak ty po prostu w dupie.

        „Szowiniści” – bełkot. Powiedz mi, jak można być taką sfeminizowaną miekką fają, bo nie rozumiem tego? Pytanie retoryczne. Nie chcę wiedzieć. Z koleżankami pewnie malujecie sobie na wzajem paznokcie.

        No i skąd wiesz, że są chujowi, skoro ich nie znasz, nie byłeś na żadnym ich szkoleniu, ani pewnie nie widziałeś żadnego ich kursu? Po prostu sobie ubzdurałeś w swojej pustej pale, że muszą być chujowi, bo ktoś ci powiedział, że są „szowinistami” (żebyś ty chłopcze jeszcze rozumiał, co znaczy to słowo) uczącymi jak uwodzić. A to już jest przecież zbrodnia, nie? To, że w tym nie chodzi tylko o uczenie podrywu i jakichś sztuczek, jak myślą tacy niekumaci ludzie jak ty, ale o rozwijanie się pod wieloma względami jako mężczyzna, jakoś ci jednak umknęło. Najlepsze, że wrzuciłeś Vekana, który faktycznie jest taki sobie i lubi lać wodę, do jednego worka z Mancerem i Senseiem. O FC Making nie będę się wypowiadał, bo nie wiem, czy są dobrymi trenerami, czy nie.

        Więc nikomu nie pomogłeś. Wprost przeciwnie, ci którzy to przeczytają zamiast np. do Senseia, pójdą szukać wiedzy do kogoś innego, kto może okazać się faktycznie chujowym nauczycielem, bo jest takich wielu. Tyle że ty nic o nich nie wiesz, bo twoja znajomość tematu jest równie płytka, jak twoje teksty.

        Jeszcze jedno – za publiczne nazwanie ich naciągaczami każdy z nich mógłby cię pozwać i wygrałby sprawę.

        Bez odbioru.

        1. Jestem zerem? Być może. Jestem mało znany? Ciężko zaprzeczyć. Jestem nieśmieszny? Kwestia gustu.

          Natomiast mam odwagę pisać, co myślę pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Weź przykład, przestań się chować pod jakimś psim pseudonimem i udowodnij, że nie jesteś żadnym z „ekspertów” od napastowania kobiet.

          1. Pomijając fakt, że nie muszę ci nic udowadniać, to jak napiszę, że nazywam się Wacław Wielkiogór to będzie to wg. ciebie jakiś dowód na to, że nie jestem jednym z wymienionych w twoim paszkwilu kolesi? Czy mam ci może przesłać zdjęcie dowodu osobistego? A pisanie bzdur pod swoim prawdziwym nazwiskiem, gdy twoja praca polega na publicznym pajacowaniu i czerpaniu z tego pajacowania korzyści, to żadna odwaga. Mnóstwo osób publicznie wypisuje lub robi totalne idiotyzmy dla pieniędzy lub „sławy”, sygnując to własnym nazwiskiem i twarzą. Nihil novi sub sole. Wystarczy wejść na youtube, wp, onet, jakieś debilne blogi, czy nawet włączyć telewizor.

            Uczepiłeś się tej jednej rzeczy i trzymasz się tego jak małpa gałęzi. Brak innych argumentów? Przestań wreszcie odwracać kota ogonem i odnieś się do tego, co napisałem. Znasz ich? Byłeś na szkoleniu u któregoś z nich? Kupiłeś ich kursy? Sprawdziłeś i potrafisz udowodnić przed sądem, że są oszustami? Czy oceniasz, tak jak napisałem, bez żadnej podstawy? Ja, jak już powiedziałem, nie przepadam za Vekanem, ale nie odważyłbym się nazwać go oszustem. Nie ze strachu przed sądem, choć oczywiście mógłby mnie pozwać, ale dlatego że nie rzucam oskarżeń bezpodstawnie na lewo i prawo. Tym bardziej, że gość ma wiedzę, której większość mężczyzn nie posiada. Chcesz się popisać odwagą, to przyznaj się, że to co napisałeś to stek bzdur stworzony tylko po to, żeby się polansować kosztem innych. Ludzi, którzy nawet nie mogą ciebie, ani twoich czytelników wyprowadzić z błędu, bo nigdy o tobie i twojej stronie nie słyszeli.

            Jeszcze jedno: gdybym był jednym z nich i tu trafił, to najpierw grzecznie JEDNORAZOWO bym ci wytłumaczył, że się mylisz, a gdyby to nie poskutkowało i wyskoczyłbyś z tymi „oszustami”, to zamiast tracić czas na bezowocną dyskusję z tobą, dostałbyś oficjalne pismo od mojego prawnika.

  2. Tobie należy współczuć. Jesteś jednym z największych przegrywów, jakich widziałem w internecie. Nieudaczny komik o którym nikt nie słyszał, próbujący robić „karierę” na obrażaniu lepszych od siebie. Nie jesteś pierwszy, żeby nie było, i z całą pewnością nie ostatni.

    Sam nie przepadam za Vekanem i podejrzewam, że jestem sporo skuteczniejszym uwodzicielem, niż on. A tych trzech nawet nie znam. Ale akurat Mancer i Sensei to są kolesie, którzy mają 100x większą wiedzę i umiejętności w temacie uwodzenia oraz doświadczenie z kobietami, niż ty kiedykolwiek będziesz miał. Nawet jakbyś żył milion lat. Zresztą popatrz na siebie. Nie będę pisał o twojej twarzy i fizjonomii, żeby nie zniżać się do twojego poziomu, bo to już naprawdę poziom dna (poza tym, leżącego się nie kopie), ale ty się nawet ubrać nie potrafisz. Wyglądasz, jakby ci mamusia nadal ciuchy kupowała. 30-40-letni facet i do tej pory nie ogarnąłeś? Żałosne. Ale najbardziej żałosną rzeczą w tym wszystkim jest to, że ty człowieku nawet zabawny nie potrafisz być, choć mówisz o sobie, że jesteś komikiem. To tak jak Najman. Też twierdził, że jest bokserem.

    Więc jedyną śmieszną rzeczą w tym twoim żenującym wywodzie jest to, że typek z zerowym lub bardzo niewielkim pojęciem o czymkolwiek krytykuje i obraża ludzi, którzy przerastają go o lata świetlne. Mam nadzieję, że ta terapia działa i pomaga ci w leczeniu kompleksów, choć każdy choć trochę ogarnięty człowiek powie ci, że nie tędy droga. No ale każdy orze jak może.

    1. Zastanawiam się, dlaczego Marmaduk uwodziciel poświęcił tak dużo czasu i energii, żeby napisać kilka bardzo długich, pełnych emocji i frustracji komentarzy. Widać, że bardzo się starał ;) Szkoda byłoby, gdyby nie napisał jeszcze kilku, bo widać, że temat ogromnie go poruszył :)

      1. Nooo! Ten Marmaduk na bank nie ma nic wspólnego z żadnym z panów z posta ani w ogóle z uwodzeniem! Tak po prostu ludzką niesprawiedliwością się zirytował.

  3. Nie tylko ksywki są w tym środowisku kretyńskie. Biznesmeni ci to przecież osoby pokroju „mistrzów MLM”, po wyższych szkołach gotowania na gazie, gdzie ich życiowym osiągnięciem jest nagrywanie filmików na YT z radami płytkimi jak talerz, strzyżenie fajerów na pseudoszkoleniach albo kręcenie nagim tyłkiem na wieczorach panieńskich. Jakie czasy takie autorytety.

  4. Większość z nich to lamusy ale fcmaking akurat dają rade 3 gosci każdy dobrze ogarnia z dobrymi dupami się obijają cały czas, kiedyś BYŁEM mega sceptycznie nastawiony do tego ale poczytałem zobaczyłem kilka filmików i byłem zaskoczony. teraz robią szkolenia tneczne na które sie zapisałem już kilka miesiecy temu i nie żałuje MEGA zabawa dużo sie nauczyłem a do tego oni na prawde wiedzą co robią, i teraz im dziekuje do dupy sam urabiam, dobrze ogarnia ten łysy Adept i orety czy jakoś tak oni chyba jak dla mnie są w czołówce

        1. Tylko, że mój stary się na tym nie zna:) Więc trochę nie ma sensu. I nie, nie potrzebuję. Natomiast FC Making prowadzili kiedyś bloga tak agresywnego, że hmmm, wydawali się wręcz do gwałtu namawiać.

  5. Ja bym dodal jeszcze Tomek Marzec i Feniks.Ten drugi to wyrywa laski w klubach po kiblach a ten pierwszy jest tak maly ze wmawia ludziom iz wyglad sie nie liczy by zarobic sos Zalosne…

    1. widzialem Vekana we Wroclawiu kilka razy, za kazdym razem z inna dziewczyna i wierz mi, za kazdym razem te laski byly wniebowziete. Gosc ma styl i jest naprawde dobry w uwodzeniu, bez cienia watpliwosci. Co do reszty tych gosci.. nie wiem.

      1. Nie spodziewałem się, ale wierzę na słowo. Ciężko mi w to uwierzyć, ale ja ogólnie jestem odrobinę sceptycznie nastawiony do trenerów podrywania i innych couchy zbyt nachalnie robiących się na ekspertów. Pozdro

  6. beka beka beka :D Na tej liście powinni się jeszcze znaleźć: Orety (Który robi tak zajebiste szkolenia, ze ludzie na nich stwierdzaja,ze pierdola te bzdrury i wracają do domu a on sam czego to nie ruchał na fejsie), Drań (serdeczny przyjaciel oretego), https://www.youtube.com/user/RobertMarchelTV (Pierdu pierdu gdzie jest hajs?), tupac (jaka moda taka technika), łysy typ Adept, całe warsaw lair

  7. Ten szalik wcale nie jest zarzucony po gejowsku, raczej wygląda jakby wyfrunął ze śmietnika i przypadkowo zaplątał mu się na szyi. Geje w większości bardzo dbają o poprawne ułożenie szalika :D

    1. Nie znam się na metodach ubierania szalika. Nie rozróżniam gejowskiego od nie-gejowskiego. Wiem natomiast, że homoseksualista jest zwykłym człowiekiem NIE RÓŻNIĄCYM się od heteroseksualnych NICZYM poza preferencjami seksualnymi. NIE są GORSI jak chciałaby jedna propaganda ale też nie są LEPSI – jak chciałaby druga. Stąd uważam poprzedni post za chybiony – skąd taka wiedza o układaniu szalików przez gejów? Myślę, że ten post wynika nie z wiedzy piszącej/piszącego ale z mitu, iż geje, niczym Jacyków zajmują się tylko kreatywnymi stronami życia. Zajmują się wszystkim. I są normalni.

Leave a Reply

Sprawdź ofertę występu z żartami na temat branży. Stand-up na imprezę firmową