Przez jakieś siedem lat byłem członkiem polskiego środowiska kabaretowego (Kabaret PUK – tak wiem. Nikt nie słyszał.)
Kilka lat temu zmieniłem flankę i zacząłem robić stand-up. W dalszym ciągu jednak orientuję w tym, kto jest z kim w polskim kabarecie.
W tym poście korzystam ze swojej wiedzy i przedstawiam najpopularniejsze polskie kabarety. Każdy z nich opisuję złośliwie, ale tylko trochę. Po pierwsze wielu z tych ludzi to w dalszym ciągu moi znajomi. A po drugie nie chce mi się w procesy bawić.
MÓJ STAND-UP
Jak już wspomniałem powyżej. Nie jestem ani kabaretem ani już tym bardziej znanym. Może jednak przez przypadek spodoba Wam się to, co robię.
1. Kabaret Moralnego Niepokoju
Kabaret jest na polskiej scenie od zawsze, a jednocześnie jego członkowie ledwie zaczynają przekraczać pięćdziesiątkę.
Z tego co pamiętam, ekipa zaczęła występować jeszcze na studiach, a rozgłos zyskała wygrywając PAKĘ (to taki przegląd kabaretowy, który w latach dziewięćdziesiątych miał olbrzymie znaczenie).
Przebieg kariery Moralnych można podsumować następująco:
- Grała z nimi Katarzyna Pakosińska
- Od niemal piętnastu lat nie gra z nimi Katarzyna Pakosińska
2. Kabaret Młodych Panów
Tutaj zdradzę tajemnicę poliszynela. Nie są już wcale aż tacy młodzi. Stare pierdziele w moim wieku (szeroko rozumiane okolice czterdziestki).
Wiadomo jednak, że nazwa jest dobra i nie ma co z niej rezygnować, tylko dlatego, że kalendarz bywa nieubłagany.
Młodzi Panowie to grupa czterech bardzo charyzmatycznych i bardzo pracowitych gości. Lata temu wybili się cyklem skeczy o policjantach drogówki. To wie prawie każdy.
Mało kto jednak słyszał, że są prorokami.
Nagrali skecz o spadaniu prezydenckiego Tupolewa na kilka lat przed faktyczną katastrofą. Ktoś mógł jednak od czasu do czasu sprawdzić stan techniczny tego rzęcha.
3. Kabaret Nowaki
Pamiętam, że jak zaczynali, dosyć intensywnie współpracowali z Halamą. Dzięki mocno dopracowanym i mocno absurdalnym skeczom wygrali kilka festiwali, a później mocnym kopem w drzwi weszli do mainstreamu.
Ada, Kamil i Tomek. Już raczej nie współpracują z Halamą.
4. Kabaret K2
Jedna z ekip reprezentujących tak zwane Zielonogórskie Zagłębie Kabaretowe (podobnie zresztą jak grupa powyżej). Bo wiecie, kiedyś było tak, że w Lubuskiem kabaretów było prawie tak dużo jak małych, niepołączonych ze sobą jeziorek (czyli naprawdę dużo – popatrzcie na mapę).
W sumie członkowie K2 w swojej historii przewinęli się przez kilka różnych składów. Grali w Babeczkach z Rodzynkiem, Zachodnim, Słuchajcie i diabli wiedzą, czym jeszcze (to nie jest nazwa kabaretu, ale w sumie mogłaby być).
Obecnie kabaret K2 tworzą Bartek, Tomek i Dominika. Dla urozmaicenia graficznego zamieszczam zdjęcie z Instagrama Dominiki. Bo akurat ją obserwuję – niech ma!
5. Kabaret Neo-Nówka
To ci od skeczu „Niebo”. Nigdy tego nie liczyłem, ale wydaje mi się, że minimalnie częściej i chętniej niż inne kabarety „przebierają się za babę”.
A poza tym wprowadzili polski kabaret na wyższy poziom komercji. Zaczęli sprzedawać własne wafle o lekko nacechowanej politycznie nazwie – Jarki. W składzie znajdziemy mąkę pszenną, kakao w proszku, tłuszcz palmowy i serwatkę w proszku.
Co do smaku, to nie jadłem.
6. Kabaret Czesuaf
Ten opis będzie bardzo mało złośliwy. Czesaufi byli przez lata kabaretem na dorobku. Czyli mało znanym. Co oznacza, że dosyć często mijałem się z nimi na korytarzach prowincjonalnych domów kultury i w namiotowych garderobach na dożynkach. Zawsze za nich trzymałem kciuki.
Teraz już nie muszę. Czesuaf kilka lat temu złapał wiatr w żagle i mocno rozhulał swoją karierę. I tak trzymać!
Jeśli interesują Was kabarety, które są na „dorobku w tym momencie”, możecie zajrzeć poniżej.
7. Kabaret Hrabi
Lata temu istniał kabaret Potem, który stanowił jakość samą w sobie. Ekipa robiła programy, które były luźne, ale jednocześnie miały w sobie coś z teatru. Jedno ich show było cyklem przeplatających się, sennych scenek („Kraina snów im. sierżanta Zdyba„), w innym to widzowie decydowali, który skecz ma pojawić się w następnej kolejności („Dzikie Muzy”).
Kabaret Potem nie istnieje na bidę ze dwadzieścia lat. Za to dwójka jego członków – Joanna Kołaczkowska i Dariusz Kamys założyli Kabaret Hrabi. W dużej mierze kontynuują to, co robili wcześniej.
Ich programy są spójne i połączone myślą przewodnią. Zrobili program o savoir vivrze, przyszłości, strachu i wiele innych. Moje ulubione show w ich wykonaniu to jednak „Syf i Malaria”. W tym programie bardzo dobrzy bądź co bądź kabareciarze udawali, że są kabareciarzami słabymi do granic absurdu. W programie szło źle i to po całości. W którymś momencie nawet wybuchał głośnik.
8. Kabaret Jurki
Nie uwierzycie. Trzeci na tej liście z Zielonej Góry. A wymieniony powyżej Potem też miał bazę operacyjną w tym mieście.
Jurki działają od dziesięcioleci i dobrze sobie radzą. Saszka jest świetnym konferansjerem, a Marylka przez jakiś czas cieszyła się popularnością zbliżającą się do tej, jaką ma Kołaczkowska (dzięki roli w serialu improwizowanym „Spadkobiercy”).
Wyżej wymieniona Marylka również maluje. Jak sama pisze, robi to w „bohomazkowym stylu”. W sumie zawsze lubiłem wysmakowany prymitywizm – dla mnie spoko.
9. Kabaret Ani Mru Mru
Ten chudy, ten blondyn, który śpiewa i ten trzeci (mam wrażenie, że od początku istnienia kabaretu ludzie notorycznie zapominają, że oprócz Wójcików gra w nim Waldemar Wilkołek).
Kabaret w dalszym ciągu jest ekstremalnie znany, więc nie widzę sensu się na jego temat rozpisywać. Dorzucę za to dwa fakty:
- Marcin i Michał Wójcik nie są braćmi.
- Konferansjerzy często zapowiadają ten kabaret słowami: „Nie powiem, kto wystąpi następny, ale teraz cicho sza i Ani Mru Mru.”
10. Formacja Chatelet
Jest wszelka szansa, że przez lata najpopularniejszym cyklem skeczy Formacji Chatelet był ten z Bubą, granym przez Michała Pałubskiego. Tak się składa, że Michał zdezerterował i zajął się stand-upem (jeden z jego programów nawet nazywa się „Buby już nie będzie”).
I tutaj warto zwrócić uwagę, że nie odszedł z kabaretu jako jedyny. Najpopularniejsze Polskie Kabarety regularnie zmieniają skład, a Formacja Chatelet to już w ogóle chyba ma na koncie rekord pod tym względem.
Przez lata z kabaretu odeszli:
- Krzysztof Niedźwiedzki
- Paweł Rybak
- Jerzy Jan Połoński
- Tomasz Jachimek (poważnie – grał w tym składzie)
- Adam Grzanka
Z pierwotnego składu został tylko Adam Małczyk. Jego poczynania sceniczna obecnie wzmacniają Karol Wolski i taka Baśka (nie mogę się dokopać do jej nazwiska).
I co ciekawe, obydwoje „nowi” członkowie kabaretu posiadają bogate doświadczenie. Barbara wcześnie występowała w Kabareciarni Zenona Laskowika. Karol Wolski natomiast przewinął się przez następujące składy:
- Kabaret Grabiego Marka (ależ to absurdalne było)
- Grupa improwizacyjna AD HOC (w tej ekipie przez jakiś czas graliśmy razem)
- Grupa Rafała Kmity (możliwe, że dalej w niej gra)
- i kilka zespołów muzycznych (Karol świetnie udaje Elvisa)
11. Kabaret Paranienormalni
Zabłysnęli tym, że mieli Mariolkę. Teraz już nie mają Mariolki. Mariolka od jakiegoś czasu gra sama, a tak w ogóle to Mariolka nazywa się Igor Kwiatkowski.
Pozostałych dwóch kabareciarzy przez jakiś czas grało w rotacyjnym składzie z różnymi aktorami. Jakiś czas temu stałym członkiem zespołu został Jarek Pająk. W sumie to mój kumpel, więc od jego dołączenia do ekipy polecam występy Paranienormalnych.
12. Grupa MoCarta
Znaleźli sprytny sposób na wybicie się na rynkach międzynarodowych, pomimo kłód, jakie rzuca nam pod nogi język polski. Nie mówią.
Zamiast tego tworzą skecze oparte na muzyce smyczkowej. Z tego co słyszałem, intensywnie kursują po nominalnie całym świecie.
Grupa MoZarta – nasz produkt eksportowy. Jak Tymbark, Żubrówka i oscypek.
13. Fair Play Crew
Zrobili karierę na podobnym patencie, co Grupa MoCarta.
Zamiast jednak grać na skrzypcach, rewelacyjnie się ruszają. I za pomocą ruchu odgrywają humorystyczne sceny . Też jeżdżą po całym świecie (ostatnio na FB widziałem ich zdjęcia z Expo w Dubaju).
14. Szymon Łątkowski
Tak wiem, że ta lista ma zawierać polskie kabarety, a nie solistów, ale jednak myślę, że jak kilku wrzucę, to nic wielkiego się nie stanie.
Szymon Łątkowski jest młody, ale jednocześnie gra na scenach całej Polski od lat. Czasami robi stand-up, a czasami gra skecze (wciela się w kilka postaci w jednej scence).
P.S. Chyba obecnie jeździ jako support Mariolki.
15. Artur Andrus
Kiedyś był stałym elementem radiowej Trójki. Później przyszedł PIS i Artur dokonał słusznej decyzji. Nie jestem pewien, z którą rozgłośnią obecnie współpracuje.
Wiem za to, że dalej gra swoje programy komediowe i prowadzi imprezy typu Wybory Miss Puszczy Białowieskiej (często o tym wspomina).
A oprócz tego Artur śpiewa piosenki – na przykład „Szantę narciarską”.
16. Cezary Pazura
Był jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów komediowych lat dziewięćdziesiątych. Obecnie odkrył samego siebie na nowo i nagrywa filmiki w serwisie Youtube. W sumie w nich często opowiada o swoich rolach komediowych sprzed dwudziestu lat.
Jeśli odwiedzimy stronę Cezarego Pazury, zobaczymy, że można zamówić biletowaną imprezę kabaretową z jego udziałem. Można więc powiedzieć, że spełnia wymogi techniczne, żeby nazywać go kabareciarzem.
17. Grzegorz Halama Oklasky
Tak jest. Grzegorz Halama był kabaretem. Po pierwsze miał osobną nazwę – własne nazwisko plus tajemnicze „Oklasky”. Po drugie, wcale nie robił monologów (tak wiele osób wspomina jego twórczość). Jego numery to skecze z mocnym naciskiem na jedną z postaci. Druga osoba zadawała pytania – zazwyczaj na temat kur.
Obecnie Grzegorz Halama robi przede wszystkim stand-up (a przynajmniej tak mi się wydaje). Parę lat temu miał też pomniejszego hitu w postaci piosenki „Chwilówka”.
P.S. Człowiek, który zadawał Halamie pytania to Jarosław Jaros. W programie stand-upowym już nie jeździ za Grzegorzem. Za to działa na rynku, ma się dobrze (tutaj jego fanpage). Warto wspomnieć, że Jarek został bardem i nagrywa piosenki o pociągach.
18. Pan Li – czyli Iżulionista
Magik, który bardzo sprawnie przeniknął do społeczności kabaretowej (chyba nawet przez jakiś czas jeździł z Młodymi Panami – tak na sto procent to jednak nie jestem pewien).
Pan Li występuje w bardzo mocnej i charakterystycznej kreacji aktorskiej. Odgrywa żula i jako ten żul trzaska sztuczki.
19. Łowcy Kropka B (jakkolwiek to się pisze)
Czasami tak bywa, że znane kabarety rozpadają się na raty.
Najpierw z ekipy odszedł Mariusz Kałamaga. Jakoś zaraz po nim wykruszył się człowiek zwany Pindurem.
Kilka lat później skład opuścił Bartosz Gajda.
Zostali bracia Szczęch i kolega o nazwisku Góra. I muszę powiedzieć, że są to bardzo silne osobowości sceniczne. Jednocześnie jednak przypuszczam, że większość ludzi idących na występ Łowców.B dalej rozgląda się za tym kudłatym w żółtym sweterku.
Także ten. Już wiecie, że go nie będzie.
20. Kabaret Piwnica Pod Baranami
Wstyd się przyznać, ale mieszkam w Krakowie od dwudziestu lat i nigdy nie byłem na występie Piwnicy Pod Baranami. A nie, wróć! Wcale mi nie wstyd.
Nie wątpię, że jest to wspaniałe doświadczenie, ale legendarna Piwnica po prostu nie oferuje typu rozrywki, którym jestem zainteresowany. Z tego co słyszałem z innymi kabaretami grupę łączy tutaj tylko nazwa.
Podczas występu rzekomo usłyszymy bardzo dużo piosenek a bardzo mało żartów.
21. Kabaret Czwarta Fala
Najpopularniejsze kabarety w Polsce w większości wybiły się dzięki temu, że ktoś tam kiedyś w telewizji je zauważył (i trochę dzięki ciężkiej pracy – to drugie dodaję, bo jak już wspominałem na początku, nie chce mi bawić w procesy).
Czwarta Fala to przypadek mocno odrębny. Właściwie pierwszy kabaret, o jakim słyszałem, który wybił się za pośrednictwem internetu. Czy ich filmy o Małpie Januszu i przeróbki piosenek disco polo o kotletach mielonych mi się podobają?
Jednoznacznie nie. Ale jednak szanuję konsekwencję oraz ilość włożonej pracy.
22. Kabaret Smile
Za jedno jestem im dozgonnie wdzięczny – wprowadzili do polskiego kabaretu postać Marilyna Mansona, który jest notorycznie terroryzowany przez żonę Bożenkę.
Przypuszczam, że pierwotna wersja skeczu opowiadała o tym, jak jeden z nich (kabareciarzy) wraca do domu i żona suszy mu głowę o nominalnie wszystko. W procesie twórczym prawdopodobnie podmienili siebie na Marlina, żeby uniknąć jeszcze większego suszenia głowy. To są jednak wynurzenia kanapowego eksperta, a prawdy znać nie mogę.
P.S. Prawdziwy Marilyn nigdy nie był z żadną Bożenką. Spotykał się za to z szeroką gamą gwiazd porno i tancerek burleski.
I to już koniec mojej listy. A jeśli interesują Was bardziej skecze niż kabarety, możecie zajrzeć do tekstu poniżej.